Kiedy Michalik zaczynał działalność, Varietes Centrum nazywane było "Śląskim Moulin Rouge". W nazwie nie było przesady: na scenie występowały największe gwiazdy Europy Wschodniej, zdobycie biletu graniczyło z cudem. - Bywała u nas kapryśna Violetta Villas, występowała posągowo piękna Hanna Banaszak, romantyczny Piotr Szczepanik czy Jan Pietrzak z kabaretem. Ściągaliśmy też gwiazdy z zagranicy. Helena Vondráeková i Ji ~ Korn zawierali z nami miesięczne kontrakty - wspomina Michalik. Na scenie pojawiało się też coś niezwykle odważnego, jak na owe czasy, co poruszało wszystkich mężczyzn - striptiz.















No comments:
Post a Comment